niedziela, 3 stycznia 2010

...Śpioch...do snu

Ach...kończy się dobre i wolne...jutro już trzeba wracać do pracy...
i znów przeżywam...
na samą myśl człowiek się stresuje...ech...
***
Wykorzystałam więc na weekendzie
resztkę wolnego czasu
i poświeciłąm go wyłącznie na twórczośc...dobrze mi to zrobiło...
W sobotę szyłam a dziś scrapowałam i malowałam :)
***
Zatem przedstawiam pajacyka Śpiocha...
***



***
Dziękuję za piękne myśli, które pozostawiacie w komentarzach :)

8 komentarzy:

  1. Ha szlafmyca- tak to sie nazywa wymiata !!
    Spokojnego rozpoczęcia [racy !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jak wszystkie,które szyjesz, pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny!pozdrawiam i niech dzień w pracy szybko i spokojnie zleci. Buziak

    OdpowiedzUsuń
  4. No kochana nieźle ten czas wykorzystałaś :) Nic tylko brać z Ciebie przykład :) świetny spioszek :) całsuki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej jaki słodziak!:) Jak nic Śpioszek jak nic!:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. *Ludkasz,Nimucha,Rybiooka,Markosia,Lubewa,Violetka,Joasiunia:)- moje kochane bardzo sedecznieWam dziękuję...miło mi :))Buziaki!

    OdpowiedzUsuń